Magdalena Biejat, posłanka Nowej Lewicy

Ja sobie w tej chwili nie wyobrażam rządów, w których Partia Razem miałaby być z partiami liberalnymi - mówiła rozmówczyni Zuzanny Dąbrowskiej.

Posłanka była pytana czy Lewica gotowa jest na wspólną listę, albo koalicję rządową z KO.

- Ja nie będę odpowiadać na to pytanie, a to dlatego, że wszystko może się zdarzyć. Mamy słuchy o zmianie ordynacji wyborczej, nie wiemy w jakich warunkach, w jakich okolicznościach będziemy przystępować do wyborów. Dla mnie najistotniejsza jest kwestia programów. To jest kwestia tego, że wyborcom należy się możliwość wyboru konkretnych programów i jasna informacja o tym po co my ten PiS od władzy chcemy odsuwać. My jako Lewica, jako Partia Razem mówimy wyraźnie i będziemy to robić, jakiej Polski chcemy - odparła.

Dopytywana czy Lewica byłaby gotowa na wspólny rząd z Koalicją Obywatelską, Biejat odparła, że "kto zrobi rząd i w jakiej konfiguracji będzie zależało od wyniku wyborczego".

- Jesteśmy w polityce po to, żeby rządzić. Jesteśmy w polityce po to, aby realizować nasze postulaty, nasze programy, bo to spowoduje, że Polska będzie lepszym krajem - dodała posłanka Nowej Lewicy. - Na pewno zrobimy wszystko, żeby rządzić. Ale rządzić będziemy wtedy, gdy będziemy mieli faktyczną możliwość realizowania tych postulatów. Dzisiaj to jest wszystko pisanie patykiem po wodzie - podkreśliła.

Na uwagę, że aktywiści Partii Razem mówili w przeszłości, że nie wyobrażają sobie współrządzenia z partiami liberalnymi, Biejat odparła, że również sobie tego nie wyobraża.

- Ja sobie w tej chwili nie wyobrażam rządów, w których Partia Razem miałaby być z partiami liberalnymi - odparła. - Nasze postulaty się bardzo rozjeżdżają - dodała. - Na dziś ja sobie tego nie wyobrażam. Zrobimy wszystko, by móc rządzić i wykorzystać władzę w dobrych celach, ale na pewno nie chodzi o to, by mieć władzę dla władzy - podkreśliła.

- Będziemy się starali tworzyć takie listy, które będą programowo uczciwe. Które będą mówiły wprost czego chcemy. Naszym priorytetem jest stworzenie niezależnej, lewicowej listy, by dać Polakom również taki wybór - i jest duża szansa, że właśnie tak się wydarzy - deklarowała też Biejat.

Prowadzący