Krzysztof Gawkowski, Nowa Lewica

Zbigniew Ziobro czyni wiele złego na wielu polach: gospodarczym, społecznym i wymiaru sprawiedliwości - mówił gość Zuzanny Dąbrowskiej.

- Izba Dyscyplinarna powinna być zlikwidowana już wiele miesięcy temu, bo to by pozwoliło na uwolnienie pieniędzy z UE. To że dzisiaj nie możemy porządnie walczyć z inflacją, nie ma pieniędzy z Funduszu Odbudowy i nie ma inwestycji, które mogłyby już się dziać, to jest wina rządu, który wie doskonale, że jedynym polem sporu, który blokuje te pieniądze, jest Izba Dyscyplinarna - mówił Gawkowski.

- Nie rozumiem tych działań, chociaż wiem, z czego wynikają. PiS ma problem z panem (Zbigniewem) Ziobro, pan Ziobro próbuje tańczyć na linie "pieniądze albo śmierć" i niestety cały czas nie jest w stanie ustąpić, a przez to że nie jest w stanie ustąpić Polacy żyją w trudniejszych czasach, bo mają wyższą inflację i trudniej im się żyje - dodał poseł Nowej Lewicy.

- Cały ten serial trwa od wielu miesięcy i to jest, niestety, tańczenie nad przepaścią gospodarczą, ale i wizerunkową. Izba Dyscyplinarna to miejsce w SN, które miało politycznie oceniać czy sędzia będzie mógł, czy nie będzie mógł jakiegoś wyroku wydać. I od początku było wiadomo, że jest to niszczenie polskiego wymiaru sprawiedliwości. Dzisiaj opowiadanie o tym, że będziemy wprowadzali jakieś poprawki, będziemy naprawiali, będziemy markować jakieś ruchy, jest nieuczciwe wobec tych, którzy się nie zgadzają na to. KE i parlamentarzyści opozycji mówili wprost: Izba Dyscyplinarna jest w pełni do zamknięcia. A dziś toczy się gra, jak tę ustawę prezydencką zmiękczyć. Przypuszczam, że skończy się zgniłym kompromisem, Izba Dyscyplinarna zmieni nazwę, ale oprócz tego wszystkie elementy złe w niej pozostaną. I na to Lewica na pewno się nie zgodzi - zapowiedział Gawkowski.

- UE już dość mocno zmiękczyła swoje warunki, bo na stole pozostaje już tylko likwidacja Izby Dyscyplinarnej - zauważył szef klubu Nowej Lewicy.

- Likwidacja Izby Dyscyplinarnej SN nie jest żadną ceną, to jest po prostu sprawa, która powinna zostać na jednym posiedzeniu przeprowadzona, bo tego wymaga rozsądek. Ale tu nie chodzi o rozsądek, tylko o ambicje. Ziobro szantażuje Jarosława Kaczyńskiego, a Kaczyński tym szantażom ulega - ocenił.

- Ziobro czyni wiele złego na wielu polach: gospodarczym, społecznym i wymiaru sprawiedliwości - dodał tłumacząc, dlaczego opozycja złożyła wniosek o wotum nieufności wobec Ziobry (to wspólny wniosek KO, Nowej Lewicy i Polski 2050).

Prowadzący