Grzegorz Kuś, dyrektor w PwC

-To dobry mechanizm, ale jak to w każdym mechanizmie, diabeł tkwi w szczegółach – mówił gość Anny Wojdy o tymczasowych kryzysowych ramach prawnych przyjętych przez Komisję Europejską, które dają państwom członkowskim możliwość przyznawania pomocy dla firm, które ucierpią w wyniku wojny w Ukrainie.

Jego zdaniem bardzo ważne będzie to, jak na poziomie krajowym ten program zostanie opisany i zdefiniowany. Maksymalne wsparcie dla firm, które KE dopuściła w dokumencie, to 400 tys. euro. Co ważne, środki na programy pomocowe muszą być krajowe. Rząd musi gdzieś znaleźć pieniądze bo nie ma dedykowanego budżetu unijnego z którego można byłoby to sfinansować. Tymczasowe ramy zostały ogłoszone tylko do końca tego roku w związku z czym ta pomoc musi być udzielona. A to oznacza, że nie tylko przyjmiemy program, ale stworzymy procedurę i wypłacimy pieniądze tak, by firmy dostały w tym roku pomoc. 

Prowadzący