To jest agresja, naruszenie prawa międzynarodowego, to jest, tak naprawdę, duże zagrożenie dla trwałości porządku i bezpieczeństwa w Europie - mówił gość Zuzanny Dąbrowskiej pytany o działania Rosji wobec Ukrainy.
W poniedziałek prezydent Rosji, Władimir Putin, uznał niepodległość dwóch suwerennych republik istniejących na terenie ukraińskiego Donbasu.
- To co zrobił reżim (Władimira) Putina to złamanie wszelkich zasad, które obowiązywały przez dekady i które przez dekady pokój w Europie gwarantowały. My w Razem jesteśmy przeciwnikami każdego imperializmu. Imperialna polityka zawsze oznacza cierpienie i śmierć ludzi. Imperialną awanturę, którą dzisiaj rozpętał Kreml trzeba zatrzymać. A możemy je zatrzymać tylko wtedy, gdy działania wspólnoty międzynarodowej będą zdecydowane - mówił Zandberg.
- Trzeba reagować bardziej zdecydowanie. Kluczowa sprawa to jest pełne odcięcie rosyjskiej elity pieniądza od majątków i aktywów, które znajdują się w demokratycznym świecie. Majątki oligarchów rosyjskich i elity politycznej, które znajdują się w Europie, powinny zostać zajęte. Rosyjskie banki i rosyjskie fundusze kapitałowe powinny zostać w pełni odcięte od możliwości operowania w gospodarce UE - przekonywał.
- Mamy niestety kilka krajów w Europie, które zaangażowały się w platformy inwestycyjne z rosyjskim Funduszem Suwerennym - to powinno zostać natychmiast zablokowane. Wreszcie, ostatnia rzecz, to SWIFT - czyli odcięcie Rosji od systemu obrotu międzybankowego - mówił poseł Klubu Lewicy.
- UE ma potencjał ekonomiczny, by realnie, skutecznie, wysłać Rosjanom sygnał, że nie będzie zgody na imperialne awantury. To tylko i wyłącznie pytanie o wolę polityczną - przekonywał też Zandberg.
Zandberg wezwał jednocześnie stworzenie w UE funduszu pomocowego ze środkami dla krajów Unii, które najboleśniej odczują konsekwencje sankcji nałożonych na Rosję. - Potrzebujemy zabezpieczyć ekonomicznie te kraje, które są bardziej wyeksponowane na kontakty gospodarcze z Rosją. Jednym z tych krajów jest także Polska. My jesteśmy wyeksponowani ze względu na nasze uzależnienie od importu paliw kopalnych - mówił poseł Klubu Lewicy.