Jarosław Kaczyński nie ma kogoś, kogo mógłby postawić w miejsce Mateusza Morawieckiego - tak, żeby nie nastąpił rozłam - mówiła rozmówczyni Jacka Nizinkiewicza.
Leszczyna skomentowała dymisję ministra finansów, Tadeusza Kościńskiego. Minister finansów został m.in. obarczony odpowiedzialnością za błędy, które pojawiły się w przy wdrażaniu "Polskiego Ładu", programu głęboko zmieniającego system podatkowy w Polsce.
- Dymisja pana Tadeusza Kościńskiego nie ma żadnego znaczenia, tak samo jak żadnego znaczenia nie miało to, że był ministrem finansów. Wszyscy Polacy i Polki wiedzą, że zdymisjonowany powinien być premier Mateusz Morawiecki - prezesowi Kaczyńskiemu nie starczyło na to odwagi - stwierdziła posłanka.
Posłanka przekonywała następnie, że dymisja ministra finansów mogła dojść do skutku, ponieważ nie miał on "zaplecza politycznego - ani pół szabli w Sejmie", w przeciwieństwie do premiera Mateusza Morawieckiego.
- Jeśli obserwuje się obrady Sejmu to można zauważyć, że premier Morawiecki siada w różnych miejscach ław sejmowych i przysiada się do różnych posłów. Myślę, że wtedy ubija z nimi swój partyjny interes i buduje swoje zaplecze. Kaczyński nie ma kogoś, kogo mógłby postawić w miejsce Morawieckiego - tak, żeby nie nastąpił rozłam - oceniła polityk.
Leszczyna skrytykowała także rozwiązania, które pojawiły się w "Polskim Ładzie".
- Kaczyński wybrał Morawieckiego, żeby zastąpił Beatę Szydło, która kompletnie nie radziła sobie w polityce zagranicznej - w kontaktach z UE doprowadziła do katastrofy. Morawiecki tę katastrofę pogłębił - wymyślił "Polski Ład". Jednym zabierzemy, a drugim damy. Chcieli zabrać pieniądze 6 proc. podatników, żeby pozostałe 94 proc. poczuły się bogatsze i cieszyły się dobrobytem. (Politycy PiS-u red.) Nie umieją liczyć, ani nie zatrudnili ekspertów od podatków, tylko od propagandy. Mamy ogromny "pasztet", z którym naprawdę nie wiadomo co zrobić. Każda decyzja czy łatać, czy wycofać ("Polski Ład" - red.) to są już konkretne koszty po stronie podatników i gospodarki. "Polski Ład" jest kroplą, która przelała czarę goryczy - ponad połowa małych i średnich firm pytana o to, co najbardziej przeszkadza jej w działalności gospodarczej, mówi, że "chaos" i "brak stabilności". Nie wiadomo co będzie jutro, jakie będzie prawo i jakie będą podatki, to koszmar dla biznesu - podkreśliła posłanka.