„Biedafirmy” - czy można tak mówić o polskich przedsiębiorstwach? Co jest największą przeszkodą dla drobnego biznesu w Polsce? Jak motywować małe firmy do rozwoju? Jak rodziła się polska przedsiębiorczość? O tym w podcaście „Posłuchaj, Plus Minus” z Krzysztofem Adamem Kowalczykiem, szefem działu ekonomicznego „Rzeczpospolitej”, rozmawia Michał Płociński.
Anna Maria Żukowska, posłanka Lewicy, w jednym ze swoich tweetów stwierdziła, że „gospodarce zwyczajnie opłaca się promocja zatrudnienia w dużych firmach, a nie głaskanie po głowie biedafirm”. W internecie zawrzało. Jak w rzeczywistości wygląda sytuacja mikrobzinesu w Polsce? - Większość działań przedsiębiorców musi być ukierunkowana na spełnienie oczekiwań biurokratycznych. Polski Ład ten zamęt zwielokrotnił. Przedsiębiorcy zamiast zwiększać swoją innowacyjność, poświęcają swój czas na dostosowywanie się do nowych przepisów – mówi Krzysztof Adam Kowalczyk. I przypomina, że przewaga liczebna małych biznesów stanowi o charakterze naszej gospodarki, zwłaszcza w mniejszych miejscowościach, gdzie często nie ma innego wyboru, jak pójść na swoje. - To skandal, żeby praca pracownika najemnego była opodatkowana i oskładkowana na poziomie niemal takim, jak wódka, to naprawdę zniechęca do pracy na etacie – dodaje.
Czy państwo powinno ułatwiać funkcjonowanie małych firm? - Należy wszelkie ulgi podatkowe tak kształtować, by nie zachęcać przedsiębiorców do pozostania na tym poziomie, na którym są, tylko by się rozwijały. Nie karać za rozwój – stwierdza gość podcastu.
Ilustracja: Konrad Siuda