Nie przypisuję prezesowi NIK Marianowi Banasiowi nieczystych intencji, chociaż sprawa ostatniego raportu NIK trochę mnie dziwi - mówił gość Jacka Nizinkiewicza. Wicepremier przypomniał, że raport ten powstał "pół roku temu i nie budził większych emocji". - I nagle ten sam raport staje się powodem do tego, by złożyć kilkanaście wniosków do prokuratury - dodał.
Sasin zapewnił przy tym, że nie boi się krytycznych raportów NIK, ale "oczekiwałby, że te raporty będą rzetelne". - To że NIK wchodzi do ministerstw i szuka problemów to istota funkcjonowania NIK-u - przypomniał.
Wicepremier mówił też, że "Banaś się bardzo Polsce przysłużył, niezależnie od kłopotów, które ma dzisiaj". - Głosowałem za nim i się tego nie wstydzę. To że dzisiaj ma kłopoty nie przekreśla jego dokonań jako twórcy Krajowej Administracji Skarbowej. Atakują go dzisiaj osoby, które dopuściły do tego że 260 mld zł polski budżet stracił - mówił Sasin.
Dodał, że jego zdaniem prezes NIK "powinien ustąpić i oczyścić się z zarzutów jako osoba prywatna, a nie prezes NIK-u", ponieważ nie służy to tej instytucji.