Intencją Łukaszenki jest pokazanie, że po polskiej stronie granicy prawa człowieka nie istnieją. Że demokracja nie istnieje, że jesteśmy potworami, które mordują małe dzieci – mówi Agata Bzdyń, adwokat, która próbowała wraz z innymi prawnikami dotrzeć do uchodźców przy naszej wschodniej granicy, ale jej się nie udało.