Joe Biden pogodził się z dokończeniem NordStream2, przez co nastąpił reset w relacjach z Rosją, a to dla Polski nigdy nie jest dobre – stwierdził rozmówca Zuzanny Dąbrowskiej.
Czarnecki, eurodeputowany PiS, mówił o zagrożeniach, jakie niosą ze sobą cyberataki, w kontekście wycieku elektronicznej korespondencji szefa KPRM Michała Dworczyka i premiera Mateusza Morawieckiego.
– Cyberataki to problem globalny, z tym problemem borykają się: Stany Zjednoczone, kraje członkowskie UE oraz kraje bałtyckie. Rosja zatrudnia armię hakerów i nie jest to tylko problem Polski, choć nie jest to oczywiście duże pocieszenie. Pytanie czy jest sens wchodzić w taką grę, że my dementujemy, a oni potwierdzają – moim zdaniem nie warto. Trzeba stworzyć zabezpieczenia, które utrudnią im cyberataki – to jest nowoczesna wojna i trzeba się z tym pogodzić – stwierdził europoseł.
Ryszard Czarnecki odniósł się do obecnej sytuacji na arenie międzynarodowej, w kontekście niedawnego spotkania prezydenta USA Joe Bidena i prezydenta Rosji Władimira Putina.
– Joe Biden pogodził się z dokończeniem NordStream2 przez co nastąpił reset w relacjach z Rosją, a to dla Polski nigdy nie jest dobre. Mam poczucie zaczynającej się dekoniunktury międzynarodowej jeśli chodzi o nasz kraj. Przez ostatnie pięć lat mieliśmy naprawdę znakomitą koniunkturę międzynarodową, mimo wszystkich naszych błędów i słabości. Jako polska klasa polityczna potrafiliśmy bardzo mocno wykorzystać ten moment w kontaktach z Amerykanami - teraz zaczyna się dół. Joe Biden jest prezydentem USA najbardziej nastawiony na bliską współpracę z Niemcami od czasów prezydenta Georga W. Busha – ocenił polityk.
Europoseł został także zapytany o swoje ponadnormatywne wydatki na transport. - Jeśli wydanie 2 tysięcy na benzynę miesięcznie przy byciu na stanowisku trzy lata i odwiedzeniu parokrotnie wszystkich klubów siatkarskich we wszystkich klasach rozgrywkowych oraz wszystkich okręgów siatkarskich – to dużo, to się nie do końca zgodzę.
Zdaniem posła, wynagrodzenie za sprawowanie funkcji wiceprezesa jest sprawą normalną, a on nie pobierał pieniędzy przez ponad rok. – Teraz zostałem namówiony przez innych kolegów z PZPKS – dodał.