"Zdarzają się skoki bezpośrednio do NSA czy Sądu Najwyższego z zawodów adwokata, czy radcy prawnego. Jako przykład mogę podać byłą I prezes SN, która była tylko radcą prawnym, a została sędzią SN. To nie jest nic nowego. Bierze się pod uwagę całokształt dorobku. Może być sędzia sądu rejonowego, który jest wybitnym prawnikiem, który ma dorobek, który pozwala mu dostać się do NSA".