Jeśli miałbym spekulować, to myślę, że nie - mówił gość Jacka Nizinkiewicza pytany o to czy głosowanie Solidarnej Polski przeciwko Funduszowi Odbudowy może doprowadzić do upadku rządu Zjednoczonej Prawicy.
Bosak dodał jednak, że zawsze możliwe jest iż ktoś przelicytuje i wtedy, jak mówił, możliwe byłyby przedterminowe wybory.
- Nie mamy nic przeciwko wydatkowaniu środków unijnych, które się Polsce należą. Niestety eurokraci pod pretekstem pandemii chcą zrobić kolejny krok w popychaniu do przodu integracji europejskiej. I tu już jesteśmy przeciwni. Oni dodatkowe środki unijne chcą powiązać z emisją euroobligacji i wprowadzenie podatków na poziomie UE. My się nie zgadzamy, by Polska polityka podatkowa została zdemontowana częściowo na rzecz Brukseli - mówił Bosak tłumacząc sprzeciw Konfederacji wobec Funduszu Odbudowy.
Jak dodał oznaczałoby to "powstanie europejskiego Superpaństwa".
- My ten tzw. Fundusz Odbudowy postrzegamy jako instytucjonalną reformę UE. Dlatego będziemy głosować przeciw - podkreślił poseł Konfederacji.
Pytany o to jak Konfederacja chce pomóc przedsiębiorcą Bosak odparł, że proponowane działania jego partii w tym zakresie zakładają znoszenie obowiązujących w Polsce obostrzeń.
- Nie stać naszego państwa, żeby wypłacić odszkodowania każdemu, komu rząd zabronił pracy. Skoro nas na to nie stać, trzeba ludziom pozwolić pracować - podkreślił.
Jak dodał chodzi nie tylko o przedsiębiorców, ale przede wszystkim o pracowników, którzy - w odróżnieniu od przedsiębiorców - zazwyczaj nie mają zgromadzonych oszczędności.