Na ten moment szczepionki wydają się efektywne – trwają badania na ile ta efektywność zostanie utrzymana – mówił gość Jacka Nizinkiewicza.
Prof. Krzysztof Pyrć z Małopolskiego Centrum Biotechnologii UJ, specjalista w mikrobiologii i wirusologii, ocenił sytuację pandemiczną w Polsce.
– Jesteśmy daleko od opanowania pandemii w Polsce. Liczba przypadków wzrasta dość gwałtownie i nie ośmieliłbym się powiedzieć, że w tym momencie panujemy nad pandemią – stwierdził wirusolog.
Krzysztof Pyrć przedstawił także prognozy na to, jak sytuacja epidemiczna może się rozwijać. – Szczepienia idą całkiem sprawnie, więc można się spodziewać, że efekt tej szczepionki za jakiś czas będzie widoczny. Oczywiście mówimy w perspektywie następnego sezonu. W zeszłym roku w maju transmisja zaczęła gwałtownie spadać – wygląda na to, że kiedy przychodzą ciepłe dni transmisja wirusa spada, ponieważ mniej czasu przebywamy w zatłoczonych pomieszczeniach. Po drugie wirus ma też pewne cechy sezonowe i jego cechy transmisyjne spadają w lecie. Więc można mieć nadzieję, że ponownie gdzieś koło maja epidemia zacznie się trochę wycofywać – ocenił ekspert.
Wirusolog odniósł się również do problemu występowania zakażeń różnymi wariantami koronawirusa.
– W tym momencie mamy kilka wariantów potencjalnie niebezpiecznych. Są to warianty, które zmieniają swoje parametry na różne sposoby. W wariancie brytyjskim transmisyjność wydaje się większa, także szybkość rozprzestrzeniania się epidemii znacznie przyśpiesza. Na ten moment szczepionki wydają się efektywne – trwają badania na ile ta efektywność zostanie utrzymana. Trzeba pamiętać, że to nie jest zero-jedynkowe zagadnienie: czy mamy odporność, czy nie mamy. To jest proces – ta odporność będzie słabła i możliwe, że pojawi się kolejny wariant, który sprawi, że będziemy chorowali, ale wtedy ta choroba będzie łagodna – ocenił rozmówca Jacka Nizinkiewicza.