Janusz Kowalski, poseł Solidarnej Polski

Jesteśmy w Zjednoczonej Prawicy jak jedna wielka drużyna, wygrywamy kolejne wybory - mówił gość Jacka Nizinkiewicza.

- Prawica wygrywa tylko wtedy, kiedy jest jedność i kiedy realizuje program prawicowy - dodał Kowalski.

Poseł Solidarnej Polski był pytany o wywiad Jarosława Kaczyńskiego dla PAP, w którym stwierdził on, że "kto rozbija prawicę ten działa przeciwko Polsce" dodając przy tym, że rozbija prawicę ten kto odmawia wspólnego głosowania. W czwartek Solidarna Polska zagłosowała wraz z opozycją za tym, by wicepremier Piotr Gliński przedstawił informację o dystrybucji środków z Funduszu Wsparcia Kultury.

- Setki głosowań to są głosowania, w których zgodnie trzy partie głosują razem. Czasem pojawiają się merytoryczne różnice wynikające z troski o naszych wyborców - mówił Kowalski.

- Jestem przekonany, że intencją prezesa Jarosława Kaczyńskiego jest zdyscyplinowanie wszystkich, którzy muszą walczyć z tym złem, które stoi za programem Platformy Obywatelskiej, SLD i Szymona Hołowni - dodał.

A czy Solidarna Polska nie zemściła się za to, że Kowalski został odwołany z rządu? - My, jako Solidarna Polska, zawsze stawiamy na pierwszym miejscu kwestie merytoryczne, nie personalne - zapewnił Kowalski.

- Gdybyśmy wszyscy się we wszystkim zawsze zgadzali, to pewnie bylibyśmy w jednej partii - zauważył poseł.

- Wcześniejsze wybory to byłoby szaleństwo, oddanie władzy ludziom, którzy mają na sztandarach postulaty zabijania dzieci do 12. tygodnia ciąży - mówił też Kowalski.

- My stoimy na straży wartości oraz na straży suwerenności Rzeczypospolitej Polskiej - dodał.

- Moim zdaniem wcześniejsze wybory nie są możliwe, to byłaby tragedia dla Polski, gdyby Donald Tusk i ta ekipa wrócili do władzy - podsumował.

Prowadzący