stock.adobe.com

Czy kobiecie jeszcze wolno być piękną

W najnowszym numerze „Plusa Minusa” przyglądamy się tematowi, który wciąż wywołuje wiele emocji, choć nie widać tego od razu, na pierwszy rzut oka. Zastanawiamy się nad tym, czy kobietom jeszcze wolno być pięknymi. W dzisiejszych czasach, nastawionych na rozwój i karierę, uroda może stanowić atut, ale może też przeszkadzać, zamykać pewne drogi. Tak właściwie piękno jest dwuznaczną i kontrowersyjną kategorią. Bo lubimy ładne kobiety, ale takie, które nie wydają wszystkich pieniędzy na makijaż. Niech dbają o siebie, lecz najlepiej tak, żeby nie traciły na to zbyt wiele czasu. Makijaż i kosmetyki w końcu są czymś głupim, bezsensownym i mało ważnym, bo to „babskie zainteresowania". To właśnie o kobietach mówi się, że tylko makijaż i kosmetyki im w głowie, a nie poważne sprawy, bo przecież nie mają innych zainteresowań.

A jednak, gdy któraś z nich nie wpisuje się w klasyczne kanony piękna, to w społeczeństwie niesie się larum, bo wygląda jak chłop i nie jest kobieca. I co z tym pięknem i urodą zrobić?

Gościem Darii Chibner była Anna Zejdler – szefowa serwisu kobieta.rp.pl.

Jakie zatem teksty z „Plusa Minusa” będą stanowić tło dla naszej rozmowy? Daria Chibner pisze o tym, dlaczego z naszym stosunkiem do kobiecej urody wciąż tkwimy w latach 90. ubiegłego wieku. Kłopot ten dotyczy zarówno osób o konserwatywnych, jak i postępowych poglądach. Więcej o tym, jak to wygląda u katolików, dowiemy się zaś z tekstu Magdaleny Siemion – autorka podaje przykłady z własnego życia, ale też eksmodelki z pism dla mężczyzn Klaudii Tołłoczko, której, po jej nawróceniu, wielu nie może darować eksponowania urody. A dla tych, których interesują kulisy funkcjonowania branży beauty oraz jak to właściwie było z tym obniżeniem vatu do 8 proc dla tej branży, z pewnością niezwykle ciekawy będzie wywiad Elizy Olczyk z Michałem Łenczyńskim, założycielem fundacji beauty razem.

Prowadzący